Indie

Lepiej zobaczyć raz niż usłyszeć sto razy – agent ds. podpisywania umów w Indiach

Lepiej zobaczyć raz niż usłyszeć sto razy – Agent ds. podpisywania umów w Indiach

Firma HARSLE powstała ponad 10 lat temu, mając tysiące klientów w kraju i za granicą, niezliczoną liczbę producentów, ale zaledwie kilku agentów. Powodem jest to, że obawiamy się, że niedostateczna liczba wysokiej jakości pośredników nie tylko nie pomoże nam w realizacji wystarczającej liczby zamówień, ale co ważniejsze, nie zapewni klientom trafnych, profesjonalnych rekomendacji oraz terminowej i skutecznej obsługi posprzedażowej. Dlatego w kwestii podpisywania umów z pośrednikami, działamy bardzo ostrożnie i z rozwagą.

Nasz indyjski pośrednik, pan A, zrobił na nas wrażenie już przy pierwszej transakcji. Doskonale znał konfigurację każdego modelu maszyny i był niczym nasz inżynier, gdy opowiadał o zasadzie działania, obsłudze i konserwacji. Dzięki znajomości maszyny przez pana A, bez problemu podpisaliśmy pierwszą umowę i szybko zorganizowaliśmy produkcję i wysyłkę. Nie zawiedliśmy pana A. Giętarka wyprodukowana przez HARSLE w pełni spełniła jego wymagania, a nawet w niektórych szczegółach przekroczyła jego oczekiwania. Pan A pokazał nam więc po raz pierwszy, że jest lokalnym pośrednikiem w Indiach i chce zostać naszym agentem. Z poczucia odpowiedzialności wobec naszych klientów, nadal powiedzieliśmy, że musimy to przemyśleć. W kwietniu następnego roku w Indiach odbyła się duża lokalna wystawa maszyn, więc umówiliśmy się z panem A na spotkanie na wystawie, aby omówić kwestię podpisania umowy agencyjnej.

W kwietniu 2019 roku nasz kierownik ds. handlu zagranicznego udał się na targi do Indii wraz z zagranicznymi kolegami, którzy bardzo dobrze mówią po angielsku. Na targach obecni byli producenci z całego świata i chociaż nasza lokalizacja nie dawała nam wystarczających atutów, to i tak przyciągaliśmy kolejne grupy klientów, którzy odwiedzali nas i prosili o wyceny, zachwycając się doskonałym wyglądem naszych maszyn i doskonałą znajomością języka angielskiego naszego zespołu ds. handlu zagranicznego. Szczegółowo przedstawiliśmy się i udzieliliśmy odpowiedzi klientom, wymieniliśmy się wizytówkami itp. Na koniec, po rozmowie z kilkoma klientami, spotkaliśmy się z panem A. Dzięki jego profesjonalizmowi i znajomości maszyn HARSLE, mieliśmy okazję dobrze się poznać i odbyliśmy ciekawą rozmowę. W drugiej połowie targów, gdy nasi sprzedawcy byli zajęci, pan A sam podjął inicjatywę, aby pomóc nam przedstawić nasze produkty klientom i sprzedać nasze maszyny.

Po wystawie pojechaliśmy za panem A. do jego firmy. Chociaż jest on pośrednikiem i nie odpowiada za produkcję, firma pana A. wciąż nie jest mała. Wewnątrz fabryki znajdowało się kilka maszyn, które zostały sprzedane, ale jeszcze nie wysłane, oraz wiele maszyn przeznaczonych do regularnej sprzedaży. Biuro służyło do przyjmowania klientów, a firma zatrudniała wielu handlowców o równie dużym doświadczeniu jak pan A. Dlatego po potwierdzeniu wielkości firmy i jej możliwości sprzedażowych, natychmiast sporządziliśmy umowę agencyjną dla pana A.

Pan A był zadowolony z treści umowy, ale nadal chciał odwiedzić naszą fabrykę przed ostatecznym potwierdzeniem. Następnie Pan A zabrał swojego inżyniera na dwutygodniową wizytę inspekcyjną w fabryce. Nie tylko przyjechał do naszej fabryki, ale także odwiedził i zbadał różne fabryki w okolicy, w tym kilka dużych fabryk z historią i skalą większą niż nasza; udał się również do kilku fabryk w północnych Chinach w celach porównawczych, ponieważ chciał nawiązać długoterminową i stabilną współpracę, więc przeprowadził bardzo wnikliwą inspekcję. Po kilku porównaniach Pan A i jego inżynierowie jednogłośnie wybrali naszą firmę jako dostawcę, nie tylko ze względu na naszą renomę przy zakupie maszyn, oglądanie wystaw i wizyt terenowych, ale także ze względu na naszą doskonałą wiedzę fachową i skromne podejście.

W ten sposób pozyskaliśmy naszego pierwszego agenta, pana A z Indii, z którym jeszcze bardziej otworzyliśmy rynek indyjski, sprzedając maszyny o wartości prawie $500 000 w samej drugiej połowie 2019 roku. Następnie, w 2020 roku, epidemia stopniowo rozprzestrzeniała się po całym świecie, co znacząco wpłynęło na stan produkcji w fabryce i plany zakupowe naszych klientów. Dopiero w marcu i kwietniu, dzięki współpracy personelu w kraju w walce z epidemią, życie i produkcja w kraju w końcu wróciły na właściwe tory, a fabryka wróciła do swojego normalnego, napiętego harmonogramu. W kolejnych dniach pan A powrócił do regularnego konsultowania maszyn i składania zamówień. W 2020 roku łączna wartość zamówień złożonych przez pana A jako agenta w Indiach wzrosła bezpośrednio do prawie $1,2 miliona. W tym roku pan A nadal z nami współpracuje, aby przezwyciężyć trudności w handlu zagranicznym, generując dobry wynik dla rynku indyjskiego w wysokości 1,5 miliona dolarów amerykańskich. Rok 2022 zbliża się wielkimi krokami. Mamy nadzieję, że w Nowym Roku nasza wydajność będzie rosła w szybkim tempie, ale życzymy Wam również samych sukcesów!

autor-awatar

O Jimmy Chen

Jako oddany autor i redaktor magazynu HARSLE, specjalizuję się w dostarczaniu wnikliwych i praktycznych treści dostosowanych do potrzeb branży obróbki metali. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w pisaniu tekstów technicznych, koncentruję się na dostarczaniu dogłębnych artykułów i samouczków, które pomagają producentom, inżynierom i specjalistom być na bieżąco z najnowszymi innowacjami w dziedzinie obróbki blach, w tym prasami krawędziowymi CNC, prasami hydraulicznymi, nożycami gilotynowymi i innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *